Kluby seniora - cudowny relikt PRL-u

Wbrew pozorom Kluby seniora nie są wymysłem nowych czasów. Często kojarzone są z nowo tworzonymi instytucjami, powołującymi do życia lokalne Uniwersytety Trzeciego Wieku. W rzeczywistości historia wielu z nich sięga odległych już czasów PRL-u.

 

Kluby Seniora to lokalne stowarzyszenia osób starszych. Powstają w obrębie całego kraju. Dzisiejsi seniorzy chcą być aktywni, rozwijać się, uczestniczyć w różnorodnych kulturalnych i artystyczny przedsięwzięciach. To właśnie Kluby Seniora stają się płaszczyzną, w obrębie której mogą realizować swoje pasje.

Patrząc na rocznice tych bezcennych stowarzyszeń dla osób starszych, nie możemy oprzeć się wrażeniu, że Seniorzy tak na prawdę zawsze czuli potrzebę zaangażowania się w życie społeczne i kulturalne swoich społeczności. Kluby seniora, które dziś obchodzą 40-lecia swojego istnienia, stanowią niezwykłą historię życia ludzi, którzy działali pod ich szyldem.

Wiele klubów seniora powstało w latach 70-tych. Wtedy panowała prawdziwa "moda" na spotkania w klubach, organizowanie dancingów i spędzanie wolnego czasu. Zdarza się jednak, że kluby sięgają swą historią końca lat 60-tych. W tym czasie powstawały pierwsze tego typu instytucje i dopiero kiełkowała w seniorach chęć zrzeszania się w klubach. Wcześniej, w związku z ostrą polityką państwa, zrzeszanie się obywateli nie było dobrze oceniane. Z czasem, kiedy socjalistyczny reżim stawał się coraz bardziej łagodny, powstawało więcej Klubów seniora.

Dziś każda gmina posiada grono entuzjastów, którzy poświęcają swój czas i energię, organizując spotkania dla osób starszych. Dzięki zaangażowaniu wielu seniorów, życie w ich społecznościach jest piękniejsze, bogatsze i bardziej emocjonujące.

Katarzyna Matczuk