Sen jest bardzo ważny dla naszego organizmu. Czasami zdarza się, że mimo tego, że śpimy kilka godzin, wstajemy niewyspani, bolą nas kości, szyja oraz głowa, a funkcjonowanie w ciągu dnia jest utrudnione. Zdarza się także, że nie śpimy w nocy, przewracając się z boku na bok, nie mogąc zasnąć. Przyczyn takich sytuacji może być wiele, ale jeśli utrzymują się przez dłuższy czas, należy przyglądnąć się swoim przyzwyczajeniom przed snem oraz pomieszczeniu, w którym śpimy. Problem może bowiem tkwić właśnie tam.

Popierasz integrację europejską i masz pomysł, jak ją usprawnić?

A może nie odpowiada Ci obecny kształt Unii Europejskiej i wiesz, co należy w niej zmienić?

Chcemy poznać Twoją opinię!

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do udziału w debacie

z okazji 60. rocznicy podpisania traktatów rzymskich:

60 lat i co dalej?

Warszawa, 25 marca 2017 r.

Kogo szukamy?

Ból kręgosłupa, mięśni pleców, karku, krzyża – to coraz częstsze dolegliwości, które trapią Polaków. Związane są one nie tylko z wiekiem, ale trybem życia. Sposobem na złagodzenie dolegliwości są maty masujące – czy mogą być alternatywą dla tradycyjnego masażu?

Zalety

Maty masujące to urządzenia, które można umieszczać na fotelach, łóżkach czy krzesłach. Ich stosowanie jest znacznie tańsze, niż korzystanie z tradycyjnego masażu. Poza kosztem jednorazowego zakupu, ponosimy tylko koszty energii elektrycznej, którą maty są zasilane.

W naszym kraju właśnie rozpoczęły się ferie. By dziecko mogło odpocząć, można zorganizować mu jakiś wyjazd. Co jednak zrobić, gdy nie stać nas na taki komfort? Wcale nie skazuje to dziecka na nudę i zmarnowane ferie. Jest wiele sposobów na to, by spędzić ferie w mieście, nie ponosząc wysokich nakładów finansowych. Dobrze przeszukać Internet lub odwiedzić domy kultury, a  nawet szkoły, niektóre bowiem zapewniają dzieciom ciekawe atrakcje, które zajmą dziecko przez wolne dni, gwarantując mu nie tylko dobrze i ciekawie spędzony czas, ale również bezpieczeństwo i nadzór podczas wolnych dni.

Często nie zastawiamy się nad tym, jak długą datę przydatności mają nie tylko produkty spożywcze, ale też inne rzeczy. Najczęściej zwracamy uwagę na ten szczegół kupując produkty spożywcze, leki czy kosmetyki oraz takie artykuły, które łatwo się psują. Przy innych nawet nie nachodzi nas myśl, że mogą posiadać termin swojej przydatności do użytkowania. Często używane są przez nas tak długo, aż nie rozlecą się i dopiero wtedy kupujemy nowe. Istnieją jednak takie rzeczy, które towarzyszą nam na co dzień, a często zamiast je wyrzucić, użytkujemy je nadal, chociaż straciły już swoje właściwości.

Sposób postępowania z ciałem po śmierci zależny jest przede wszystkim od zwyczajów kulturowych. W naszym kręgu cywilizacyjnym ciało składa się do ziemi w całości lub w postaci popiołu po spaleniu. I choć niechętnie rozpatrujemy możliwe odstępstwa od tych zasad, to warto rozważyć nowy sposób pochówku, który pozostaje w duchu tradycyjnych rozwiązań, jednak zawiera pewne novum, szczególnie interesujące dla tych, którzy chcą „żyć” lub „dać życie” po śmierci.

Nie tylko do ziemi

W naszym kręgu kulturowym chowanie ciała do ziemi jest tradycją wynikającą z wielu czynników. I choć coraz częściej decydujemy się na spopielenie zwłok i pochowanie ich w ziemi, czy przechowywanie w kolumbariach, trudno nam sobie wyobrazić, by odbywało się to zupełnie inaczej. Jednak na całym świecie, różne kultury wykształciły rozmaite sposoby na postępowanie z ciałem po śmierci.

Wczoraj policjanci z Myszkowa odebrali kilka zgłoszeń dotyczących prób wyłudzenia pieniędzy od osób starszych. Oszuści dzwoniąc do seniorów podawali się za członków rodziny i funkcjonariuszy CBŚ, którzy są w "nagłej potrzebie" i potrzebują pieniędzy. Usiłowali wyłudzić pieniądze od mieszkańców Myszkowa, którzy na szczęście wykazali się dużą czujnością i nie dali się oszukać. Nie bądźmy obojętni i ostrzegajmy naszych bliskich, że mogą do nich telefonować osoby podszywające się pod ich krewnych.

W styczniu do księgarni trafił elektryzujący debiut kryminalny Karoliny Szewczykowskiej pt. „Druga strona miasta”. Zapraszamy do zapoznania się z fragmentem książki.

Jest wpół do pierwszej, a ja po prostu wiem, że nie wytrzymam tego ani minuty dłużej. Mam ochotę chwycić nóż i wbić go sobie prosto w serce. Czy mnie na to nie stać? Mnie, oazę spokoju, miłosierdzia i łagodności, wcielonego anioła. Złapię za rękojeść, wepchnę sobie ostrze w miękkie ciało! Trudno w to uwierzyć? Jestem w histerii, a przez krótką, ledwie uchwytną jak frunące w powietrzu nasionko mleczu, chwilę chce mi się śmiać.