Bezpieczna wizyta u lekarza - jak się przygotować?

Okazuje się, że polska służba zdrowia statystycznie w czasie pandemii diagnozuje i kieruje na specjalistyczne leczenie nawet o 1/3 mniej pacjentów niż przed pojawieniem się wirusa COVID-19. Kwestia ta dotyczy również ośrodków świadczących usługi prywatne. Aby chorzy cierpiący na schorzenia niezwiązane z koronawirusem mogli się bezpiecznie leczyć, wiele placówek medycznych wprowadziło jednak dodatkowe standardy obsługiwania i ochrony swoich pacjentów.

Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia WHO, w ostatnich dniach września liczba osób zmarłych z powodu COVID-19 na całym świecie przekroczyła 1 mln. W Polsce według raportu Ministerstwa Zdrowia ten wskaźnik jest na pułapie 2-3 tys. zmarłych, przy liczbie zakażonych, która na początku października przekroczyła 100 tys. Współczynnik zachorowań w stosunku do ozdrowień jest jednak ponad dwukrotnie wyższy, podczas gdy w miesiącach letnich ta tendencja była najczęściej odwrotna – podkreślają specjaliści, sygnalizując, że to zła oznaka, zwłaszcza w kontekście nadchodzącego okresu grypowego i powikłań związanych z tą chorobą.

Bezpieczna wizyta u lekarza final

Tym bardziej, że spadła liczba świadczeń. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia tylko w kwietniu tego roku, w czasie wdrażania i obowiązywania surowych obostrzeń, w Polsce wydano 13,5 tys. tak zwanych kart DiLO, umożliwiających pacjentom korzystanie ze ścieżki szybkiego leczenia onkologicznego. To aż o 38,3 proc. mniej wobec kwietnia 2019 roku, kiedy taką procedurę zastosowano u 21,9 tys. pacjentów. Podobną tendencję obserwowano w maju tego roku, gdy tego typu pacjentów zarejestrowano 15,8 tys. wobec 22,5 tys. w analogicznym okresie rok temu. Również w kolejnych miesiącach 2020 roku – czerwcu, lipcu i sierpniu – liczba wydanych kart DiLO każdorazowo była według raportów NFZ na niższym poziomie niż w tych samych miesiącach 2019 roku.

Transmisja wirusa

Jak podkreślają pracownicy NFZ i specjaliści chorób zakaźnych - wirus przenosi się drogą kropelkową. Najczęściej przez kaszel, kichanie i rozmowę. Może też być transmitowany pośrednio przez dotyk, jednak poza organizmem nosiciela żyje krótko. Dotknięcie oczu, nosa lub ust zanieczyszczonymi rękami może spowodować przeniesienie wirusa z powierzchni na siebie. Dlatego tak ważne jest mycie rąk. Użycie środków chemicznych w postaci mydła, płynu dezynfekującego, bądź alkoholu o stężeniu co najmniej 60 procent, niszczy tłuszczową błonę lipidową koronawirusa, a w konsekwencji eliminuje go całkowicie.

Zachowanie odstępu na odległość około 2 metrów ogranicza ryzyko zakażenia się wirusem, który utrzymuje się w powietrzu w zamkniętym pomieszczeniu do 6 minut, nawet o 80 procent. Z kolei noszenie maseczki bawełnianej ogranicza wdychanie cząsteczek wytwarzanych w środowisku z wartości referencyjnej 100 do 33, noszenie maski chirurgicznej obniża tę wartość do 25, a używanie maski przeciwpyłowej i antysmogowej do 1. Podstawą naszej ochrony jest więc profilaktyka i działania prewencyjne. Te będą mieć wpływ jednocześnie na ogólny odsetek wszystkich chorób zakaźnych w Polsce, który również notowany jest na niższym poziomie niż w latach poprzednich.

– Rekomendujemy unikanie uczestniczenia w imprezach masowych oraz zaniechania podróży, zwłaszcza do krajów o wysokim ryzyku zakażenia się koronawirusem. W przypadku gorszego samopoczucia, zwłaszcza gorączki i innych objawów grypopodobnych, zachęcamy do powstrzymania się od wychodzenia z domu i spotkań z innymi osobami. Prosimy o otoczenie szczególną opieką osób starszych i innych osób o obniżonej odporności. Koronawirus jest podatny na rozpuszczalniki lipidów, co oznacza, że nawet dokładne, co najmniej 30 sekundowe mycie rąk wodą ze zwykłym mydłem lub detergentem, ograniczy jego rozprzestrzenianie się – apeluje niezmiennie Państwowa Inspekcja Sanitarna.

Według danych przytaczanych przez lekarzy specjalizujących się w chorobach zakaźnych nawet 9,5 mln naszych rodaków może być narażonych na ciężkie zachorowania spowodowane SARS – CoV – 2. Wśród osób powyżej 60. roku życia wskaźnik ten szacowany jest na blisko 100 procent. To grupa, która cierpi na inne choroby, bardzo często osłabiające cały organizm i obniżające odporność, dlatego tak istotne jest kontynuowanie leczenie kierunkowego.

Środki bezpieczeństwa

Nie można zapominać też o obowiązku zakrywania części twarzy w miejscach publicznych. Usta i nos trzeba bezwzględnie zasłonić w przestrzeni otwartej, gdy nie ma możliwości zachowania 1,5 metra odległości od innych, a także w przestrzeni zamkniętej – np. w sklepach, komunikacji zbiorowej, kinach, galeriach handlowych, ale również w szpitalach, przychodniach i ośrodkach prywatnych. Wiele z placówek medycznych, zarówno publicznych, jak i prywatnych we własnym zakresie wprowadziło szereg dodatkowych obostrzeń wspierających ogólnie obowiązujący reżim sanitarny. Użycie wyłącznie środków medycznych związanych z zapobieganiem i ochroną przed zakażeniami wzrosło w placówkach medycznych nawet od 30 do 70 procent w porównaniu do okresu sprzed pandemii.

– Nauczyliśmy się przeprowadzać świadczenia medyczne w odpowiednim reżimie sanitarnym. Placówki medyczne posiadają jasne wytyczne, jak postępować z pacjentami, także mającymi objawy COVID-19. Przez ostatnie miesiące przejrzeliśmy i poprawiliśmy istniejące procedury oraz stworzyliśmy wiele nowych dostosowanych do sytuacji. Społeczeństwo również zrozumiało, że dyscyplina sanitarna, noszenie maseczek, mycie rąk i dystans popłacają. Zapewne mamy jeszcze wiele do zrobienia i cały czas pracujemy nad optymalizacją procedur sanitarno-epidemicznych – tłumaczy w rozmowach z mediami Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny.

Dokładne wytyczne

W związku z koronawirusem dla zarządzających placówką ochrony zdrowia przygotowano szczegółowe schematy postępowania. Wytyczne GIS w tym zakresie obejmują między innymi przeprowadzenie szkolenia personelu rejestracji w zakresie postępowania z pacjentem; zorganizowanie rejestracji tak, aby pacjent przebywał w odległości najlepiej 2 metrów; zadbanie o dokładne mycie i odkażanie powierzchni i sprzętów przez personel sprzątający; dezynfekowanie klamek/gałek, blatów, biurek i lad rejestracji nawet kilka razy w ciągu dnia; wietrzenie pomieszczeń; zlikwidowanie kącików zabaw dla dzieci; usunięcie zbędnych gadżetów i przedmiotów z poczekalni.

Kluczowe powinno być też zapewnienie w miarę możliwości odpowiedniej liczby sztuk jednorazowej odzieży medycznej dla całego personelu, który jednocześnie musi zostać poinstruowany na temat przestrzegania standardowych zasad higieny – dezynfekcji stetoskopów i innego drobnego sprzętu po każdym użyciu; myciu i dezynfekcji dłoni; zdjęciu biżuterii i zegarka w pracy – zwłaszcza nie zakładaniu niczego poniżej łokcia.

Oczywiście odmienne standardy będą obowiązywać w placówkach i klinikach świadczących swoje usługi w konkretnych specjalizacjach – pediatrycznych, stomatologicznych, ginekologicznych czy okulistycznych w zależności od rodzaju wykonywanych badań, zabiegów i używanego sprzętu. Przykładem wykorzystywania podwójnie dobrych standardów ochronnych może być Wrocławska Klinika Eye – Laser Center, która tak przeorganizowała swoją działalność, aby nikt z chorych nie został bez opieki.

– Wszyscy nasi medycy na sali operacyjnej są wyposażeni w gogle, maseczki, podwójne rękawiczki, czepek i podwójne ubranie ochronne. Podobne standardy wraz z posiadaniem przyłbic ochronnych lub pracy za osłonami ochronnymi stosują pracownicy obsługi i recepcji. Mycie rąk i dezynfekcja wszelkich powierzchni wewnątrz gabinetów przeprowadzamy po każdym kontakcie z pacjentem. Sami pacjenci, po przejściu wstępnej procedury w obrębie recepcji, przed wejściem na oddział zakładają jednorazowe ubranie ochronne – buty, czepek, fartuch, maseczkę chirurgiczną. Prosimy pacjenta o umycie a następnie kolejną dezynfekcję rąk. Dopiero po tych czynnościach pacjent może wejść na salę operacyjną. Po wykonanym zabiegu ponownie prosimy o umycie i dezynfekcję rąk – wymienia lek.med. Aleksandra Bernacka specjalista chorób oczu, dyrektor medyczny kliniki Wrocławskie Eye – Laser Center.

Dostępne rozwiązania

W tego typu ośrodkach na porządku dziennym są również inne określone czynności profilaktyczne. Największą popularnością cieszą się porady telefoniczne. Powszechnie obowiązujące na terenach placówek są dezynfekcja rąk przy wejściu, poddanie się bezdotykowemu pomiarowi temperatury ciała, wypełnienie ankiety bezpieczeństwa dotyczącej stanu zdrowia czy płatności bezgotówkowe. We wrocławskiej klinice dodatkowo zmieniono metody badań w części przypadków wymagających bardzo bliskiego kontaktu optometrysty bądź lekarza z pacjentem.

– We wszystkich gabinetach w ośrodku zainstalowano specjalne zasłonki przy lampach szczelinowych, odgradzające pacjenta od lekarza, co zmniejszyło ryzyko aspiracji przez personel okulistyczny wydychanego przez pacjenta powietrza, potencjalnie zawierającego cząsteczki wirusa. Na terenie placówki obowiązuje także zakaz przebywania osób towarzyszących, za wyjątkiem opiekunów osób niepełnosprawnych lub małoletnich. Jeżeli pacjent zmaga się z infekcją lub gorączkuje już na etapie powiadomienia o zbliżającej się wizycie - może odesłać prostą informację zwrotną o jej przełożeniu na inny termin – dodaje specjalista chorób oczu lek.med. Aleksandra Bernacka.

Służby sanitarne i opieka medyczna w Polsce pracują każdego dnia przez całą dobę i dokładają wszelkich starań, żeby zapewnić bezpieczeństwo zdrowotne. Racjonalne i odpowiedzialne zachowanie oraz stosowanie się do rekomendacji służb sanitarnych i profesjonalistów medycznych zapobiega rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Warto przypomnieć, że należy korzystać wyłącznie ze sprawdzonych źródeł informacji o pandemii w Polsce, które są dostępne między innymi w serwisach instytucji publicznych, na stronach: www.gis.gov.pl, gov.pl/koronawirus oraz pod numerem bezpłatnej infolinii NFZ 800-190-590.