Punkt wyjścia – Kodeks cywilny
O ile zagadnienia dotyczące znaczenia instytucji zachowku dla bliskich zmarłego, jak również problematyka kręgu uprawnionych do zachowku, które to kwestie poruszone zostały w poprzednim artykule, wydają się nie generować nadmiernych problemów, o tyle obliczenie wysokości zachowku niejednokrotnie staje się w praktyce zadaniem niełatwym. Obliczanie wysokości zachowku można zasadniczo podzielić na kilka etapów.
Punktem wyjścia jest treść art. 991 § 1 Kodeksu cywilnego: „Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek)”. Ale co to oznacza?
Krok pierwszy – ustalenie udziału spadkowego przy dziedziczeniu ustawowym
Najpierw konieczne jest ustalenie udziału spadkowego, który przypadałby osobie uprawnionej przy dziedziczeniu ustawowym, czyli w sytuacji, gdy nie mielibyśmy do czynienia z dziedziczeniem testamentowym. Tutaj główne znaczenie będą miały regulacje art. 931-933 Kodeksu cywilnego, których „rozszyfrowanie” również nie jest zadaniem łatwym. Istotne jest, iż w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. Zakładając więc, że spadkodawca pozostawił po sobie dwójkę dzieci oraz małżonka, każdy
z nich otrzymałby po 1/3 masy spadkowej.
W dalszej kolejności ustawodawca zajął się uregulowaniem kolejnych aspektów. Jeżeli dziecko spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego dzieciom w częściach równych, bądź odpowiednio dalszym zstępnym. W braku zstępnych spadkodawcy powołani są do spadku z ustawy jego małżonek i rodzice. Udział spadkowy każdego z rodziców, które dziedziczy w zbiegu z małżonkiem spadkodawcy, wynosi jedną czwartą całości spadku. W braku zstępnych i małżonka spadkodawcy cały spadek przypada jego rodzicom w częściach równych. Na tym etapie dziedziczenia ustawowego na razie możemy poprzestać, chociaż oczywiście ustawodawca reguluje również inne konfiguracje dziedziczenia.
Przy ustalaniu udziału spadkowego stanowiącego podstawę do obliczania zachowku uwzględnia się także spadkobierców niegodnych oraz spadkobierców, którzy spadek odrzucili, natomiast nie uwzględnia się spadkobierców, którzy zrzekli się dziedziczenia albo zostali wydziedziczeni. Gdyby nie brać pod uwagę przy obliczaniu zachowku spadkobiercy odrzucającego spadek, oznaczałoby to, że wola tego spadkobiercy wpływa na wielkość zachowków, co z kolei oznaczałoby, że roszczenia uprawnionych byłyby trudne do ustalenia przez dłuższy czas.
Gdy ustaliliśmy już, jaka byłaby wartość udziału spadkowego przy dziedziczeniu ustawowym, możemy przejść do następnego kroku.
Krok drugi – współczynnik z art. 991 § 1 Kodeksu cywilnego
W przypadku jeśli osoba uprawniona do zachowku jest trwale niezdolna do pracy albo jeżeli uprawniony zstępny (czyli np. dziecko, wnuk) jest małoletni, ustaloną powyżej wartość mnożymy razy 2/3. W pozostałych wypadkach – mnożymy razy ½.
Krok trzeci – obliczenie substratu zachowku
Czym jest tak właściwie ten substrat zachowku? Tutaj zaczyna się „jazda bez trzymanki”. W skład substratu zachowku po pierwsze wchodzi czysta wartość spadku. Należy zatem ustalić wartość aktywów zmarłego (np. nieruchomości, ruchomości, pieniądze) wchodzących w skład spadku w chwili otwarcia spadku, czyli w chwili śmierci spadkodawcy. Od aktywów odejmujemy długi spadkowe, czyli innymi słowy zobowiązania zmarłego, np. z tytułu pożyczek. Nie uwzględniamy jednak długów
z tytułu poleceń i zapisów zwykłych.
Gdy ustalimy już czystą wartość spadku, musimy dodać do niej wartość darowizn, które spadkodawca uczynił za życia (chociaż nie wszystkich) oraz zapisów windykacyjnych, jak również w pewnych przypadkach (co na poczet tego artykułu nie będzie dalej omawiane) fundusz założycielski fundacji rodzinnej wniesiony przez spadkodawcę, w przypadku gdy fundacja ta nie jest ustanowiona
w testamencie oraz mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, o wartości nie większej niż wysokość funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej wniesionego przez spadkodawcę. A jakich darowizn nie doliczamy? Nie dolicza się do spadku:
- drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych,
- darowizn dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, na rzecz osób nie będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku,
- przy obliczaniu zachowku należnego zstępnemu (np. dziecku) nie dolicza się do spadku darowizn uczynionych przez spadkodawcę w czasie, kiedy nie miał zstępnych (nie dotyczy to jednak wypadku, gdy darowizna została uczyniona na mniej niż trzysta dni przed urodzeniem się zstępnego),
- przy obliczaniu zachowku należnego małżonkowi nie dolicza się do spadku darowizn, które spadkodawca uczynił przed zawarciem z nim małżeństwa.
Wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalania zachowku. Wartość przedmiotu zapisu windykacyjnego oblicza się według stanu z chwili otwarcia spadku, a według cen z chwili ustalania zachowku.
Krok czwarty – o czym jeszcze trzeba pamiętać?
Od sumy jaką uzyskaliśmy, uprawniony do zachowku musi jeszcze odjąć wartość otrzymanych od spadkodawcy darowizn i zapisów windykacyjnych (jeżeli uprawnionym do zachowku jest dalszy zstępny spadkodawcy, zalicza się na należny mu zachowek także zapis windykacyjny oraz darowiznę dokonane przez spadkodawcę na rzecz jego wstępnego).
Jeżeli uprawnionym do zachowku jest zstępny spadkodawcy, zalicza się również na należny mu zachowek poniesione przez spadkodawcę koszty wychowania oraz wykształcenia ogólnego i zawodowego, o ile koszty te przekraczają przeciętną miarę przyjętą w danym środowisku.
Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, bądź w postaci świadczenia od fundacji rodzinnej lub mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.
Jak to wygląda w praktyce?
Zakładając więc hipotetycznie, iż zmarły pozostawił po sobie dwóch synów oraz żonę, zaś w związku ze sporządzonym testamentem cały majątek przypadł jednemu synowi i żonie, co do zasady drugi z synów będzie mógł domagać się zachowku, jeśli zmarły nie pozbawił go prawa do zachowku. Przyjmijmy, że wartość majątku spadkodawcy wynosi 900000 zł, spadkodawca za życia nie dokonywał darowizn, zapisów, jak również nie miał długów, stąd też substrat zachowku to właśnie owe 900000 zł. Przy dziedziczeniu ustawowym pominięty syn otrzymałby 1/3 majątku, czyli 300000 zł. Wartość tę mnożymy razy ½, zakładając, iż syn jest pełnoletni oraz nie jest trwale niezdolny do pracy. Pominięty w testamencie syn może zatem domagać się od pozostałych osób kwoty w wysokości 150000 zł.
W ten sposób dobrnęliśmy do końca. W praktyce jednak obliczanie wysokości zachowku okazuje się częstokroć zabiegiem dość skomplikowanym, uzależnionym od wielu detali. Mimo wszystko warto mieć na uwadze, iż zachowek może nam przysługiwać i w razie konieczności zadbać o swoje uprawnienia.
Powyższy artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny i nie może być traktowany jako porada prawna.