Nasi sąsiedzi zarabiają na kolejkach - komentarz

Justyna KrowickaBezpieczeństwo pacjentów w klinice Gemini jest priorytetem!

- To daleko posunięte uproszczenie - mówi dr Justyna Krowicka, ordynator kliniki Gemini w Ostrawie. W ten sposób komentuje słowa konsultanta krajowego w dziedzinie okulistyki, który na łamach środowego wydania dziennika Rzeczpospolita stwierdził, że „Czeskie i litewskie kliniki nie muszą spełniać surowych warunków sanitarnych, które obowiązują w Polsce". - Zgodnie z wewnętrznymi standardami naszej kliniki obowiązkowo, co dwa lata sala operacyjna jest odmalowywana z wykorzystaniem specjalnej antybakteryjnej farby. Jesteśmy także regularnie kontrolowani przez czeski sanepid.

Kontrole te są niezapowiedziane i bardziej restrykcyjne niż w Polsce - argumentuje polska lekarka, która nie zgadza się także z innymi fragmentami tekstu.

Klinika Gemini w Ostrawie to popularna wśród polskich pacjentów placówka medyczna. Co miesiąc wybiera ją kilkuset naszych rodaków. Przekonuje ich m.in. krótki czas oczekiwania na operację (w przypadku tych refundowanych przez NFZ), czy zdecydowanie niższe koszty zabiegów (jeżeli chodzi o te odpłatne). To jedna z dziesięciu placówek uruchomionych przez cenionego specjalistę Pavela Stodůlkę. Ten chirurg-okulista, który na swoim koncie ma pionierskie operacje nie tylko w Czechach, ale i na świecie, niedawno został wybrany europejskim prezesem organizacji AECOS (Amerykańsko-Europejski Kongres Chirurgii Okulistycznej). Wśród jego pacjentów byli m.in. były prezydent Czech Václav Klaus, a także członkowie rodziny Bata, znanego producenta butów.

- Standard świadczonych usług i bezpieczeństwo pacjentów w Gemini to priorytet! - mówi dr Justyna Krowicka, która szefuje oddziałowi kliniki Gemini w Ostrawie. Słowa konsultanta krajowego w dziedzinie okulistyki, który na łamach środowego wydania dziennika Rzeczpospolitej stwierdził, że „Czeskie i litewskie kliniki nie muszą spełniać surowych warunków sanitarnych, które obowiązują w Polsce" uważa za daleko posunięte uproszczenie. - Zgodnie z wewnętrznymi standardami naszej kliniki obowiązkowo, co dwa lata sala operacyjna jest odmalowywana z wykorzystaniem specjalnej antybakteryjnej farby. Jesteśmy także regularnie kontrolowani przez czeski sanepid. Kontrole te są niezapowiedziane i bardziej restrykcyjne niż w Polsce. Sprawdzane jest nie tylko bezpieczeństwo sanitarno-epidemiologiczne, ale także kwestie związane ze sprawnością wind, klimatyzatorów, czy system przeciwpożarowy - argumentuje polska lekarka, która przed rozpoczęciem pracy w czeskiej klinice przez 13 lat pracował w Szpitalu Rejonowym w Raciborzu, w tym ostatnie trzy lata jako Ordynator Oddziału Okulistycznego.

Pacjent pod opieką do końca leczenia

Polscy pacjenci, którzy przyjeżdżają do kliniki Gemini w Ostrawie mogą liczyć nie tylko na to, że operację przeprowadzi polski lekarz (co szczególnie jest ważne w przypadku osób starszych), ale także na opiekę polskojęzycznego personelu, a także pomoc w kwestii transportu, czy załatwieniu wszystkich formalności związanych z refundacją zabiegu przez NFZ lub jego sfinansowaniem.

- Pacjent sam decyduje o tym, czy wraca do nas na pooperacyjną wizytę kontrolną. Może skorzystać także z konsultacji w Polsce, w ramach regularnie rozbudowywanej sieci okulistów, z którymi współpracujemy. Tak samo jest w przypadku ewentualnych komplikacji po zabiegu. Jeśli jest taka potrzeba i wola pacjenta, to służymy pełnym wsparciem do całkowitego zakończenia leczenia, zapewniając m.in. bezpłatny transport - mówi dr Justyna Krowicka, która podkreśla, że w przypadku kliniki Gemini od pacjentów nie jest pobierana żadna kaucja na poczet przyszłej kontroli pooperacyjnej. O tym, że taka praktyka jest stosowana przez zagraniczne podmioty medyczne także można przeczytać w tekście w dzienniku Rzeczpospolita.

Krótszy termin i niższe koszty zabiegów 

Zgodnie z Informatorem o Terminach Leczenia Narodowego Funduszu Zdrowia czas oczekiwania na wszczepienie nowej soczewki, np. woj. mazowieckim wynosi od miesiąca do nawet 4,5 roku! Termin oczekiwania to nie jedyne powód wyboru kliniki za granicą. Wśród innych wymieniają oni także m.in. możliwość wyboru rodzaju soczewki wszczepianej w miejsce usuniętej, a co w kraju zwykle nie jest możliwe. 

- W przypadku naszych pacjentów decyzję w tej kwestii podejmujemy po indywidualnej rozmowie z pacjentami i biorąc pod uwagę oprócz kwestii zdrowotnych, także ich codzienną aktywność. Mają oni do wyboru nie tylko najbardziej popularne soczewki jednoogniskowe sferyczne, które przywracają tylko prawidłowe widzenie na jedną odległość, ale także soczewki wieloogniskowe asferyczne, pozwalające uniknąć noszenia okularów, czy w końcu soczewki toryczne, które przeznaczone są dla osób, u których zaćmie towarzyszy astygmatyzm rogówkowy. Od jakiegoś czasu właśnie te dwa ostatnie typy soczewek wybierane są przez naszych pacjentów najczęściej a ich popularność rośnie z miesiąca na miesiąc - opowiada dr Justyna Krowicka.

Polscy pacjenci w Czechach leczą nie tylko zaćmę. W Gemini systematycznie rośnie ilość operacji związanych z laserową korekcją wzroku, iniekcją dogałkową, witrektomią, czy zabiegami estetycznymi. W tym ostatnim przypadku mowa o wzroście o 100 proc., porównując rok 2017 do 2018. W przypadku zabiegów nierefundowanych koszt operacji w Czechach jest o kilka tysięcy złotych tańszy niż w Polsce.