Nieciekawie zakończył się seans najnowszego amerykańskiego horroru "Obecność 2" w mieście Tiruvannamalai w Indiach. 65-letni miłośnik tego gatunku pod wpływem ogromnego napięcia spowodowanego akcją filmu zmarł w wyniku zawału, którego doznał na sali kinowej. Horror, jak twierdzą jego twórcy, oparty jest na prawdziwej historii. Co ciekawe, ciało mężczyzny zaginęło.

65-latek, miłośnik przerażającego gatunku filmowego, wraz z przyjacielem udał się do kina na seans drugiej części horroru „Obecność”. Wraz z biegiem akcji filmu, mężczyźnie zaczęły się udzielać emocje ekranowych bohaterów. Po pewnym czasie zaczął uskarżać się na ból w klatce piersiowej, aż w końcu stracił przytomność. Karetka pogotowia przetransportowała go do najbliższego szpitala w Tiruvannamalai, ale niestety mężczyzny nie udało się uratować. Lekarz dyżurny zadysponował, aby ciało 65-latka przewieziono do sąsiedniego szpitala w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. To jednak nigdy tam nie dotarło.

„Obecność 2” to kontynuacja kasowego filmu z 2013 r., którego bohaterami jest małżeństwo zajmujące się zwalczaniem zjawisk nadprzyrodzonych. Film w reżyserii Jamesa Wana, światowa premierę miał 8 czerwca. Na ekrany polskich kin wszedł 17 czerwca. 

JS