Lekkostrawnie, ale bez restrykcji
Jak podkreśla dietetyk Barbara Poziomska, czas poświąteczny nie powinien kojarzyć się z radykalną dietą ani wyrzeczeniami. Chodzi raczej o stopniowe porządkowanie jadłospisu i wybieranie produktów, które są łagodniejsze dla układu pokarmowego. Warto częściej sięgać po warzywa – najlepiej w większych ilościach i w każdej porze dnia – oraz produkty lekkostrawne, które pomagają wrócić do codziennego rytmu.
Ekspertka zwraca również uwagę na rolę pełnoziarnistych produktów zbożowych, takich jak chleb razowy, brązowy ryż czy makaron pełnoziarnisty, które dostarczają błonnika. W diecie nie powinno zabraknąć także fermentowanych produktów mlecznych – jogurtów, kefirów i maślanek – wspierających florę jelitową. Niezwykle ważne jest również odpowiednie nawodnienie, a najprostszym wyborem pozostaje zwykła woda.
Czego lepiej unikać po świętach?
Po intensywnym, świątecznym jedzeniu warto na chwilę odstawić ciężkie, tłuste potrawy, smażone dania i słodkie wypieki, które często jeszcze długo zalegają w lodówkach. To dobry moment, by dać układowi pokarmowemu odpocząć i nie przedłużać świątecznego menu.
Pomocne bywa także rozsądniejsze planowanie ilości potraw w przyszłości, aby uniknąć nadmiaru jedzenia „na zapas”. Jeśli jednak zostanie go więcej, warto rozważyć podzielenie się nim z innymi.
Pierwsze dni po świętach – regularność ma znaczenie
Kluczowe w pierwszych 2–3 dniach po świętach jest przywrócenie regularnych posiłków. Śniadanie najlepiej zjeść w ciągu godziny od wstania, a kolejne posiłki planować co 3–4 godziny. Ostatni posiłek warto zjeść na 2–3 godziny przed snem. Każdy z nich powinien być dobrze zbilansowany i zawierać białko, tłuszcze oraz węglowodany, a także sporą porcję warzyw. Między posiłkami lepiej unikać podjadania, skupiając się na piciu wody.
Nie bez znaczenia jest również sen oraz umiarkowana aktywność fizyczna. Nawet spokojny spacer może pomóc organizmowi szybciej wrócić do formy.
Proste dania dla wrażliwego żołądka
Osobom z nadwrażliwością żołądka dietetyk poleca potrawy gotowane lub przygotowywane na parze. Na śniadanie dobrze sprawdzą się warzywa na parze z pełnoziarnistym pieczywem i lekkim twarożkiem. Drugie śniadanie może stanowić jogurt naturalny z dodatkiem owocu i niewielkiej ilości orzechów. Na obiad warto wybrać pieczonego kurczaka, warzywa oraz kaszę jaglaną, a dzień zakończyć delikatną zupą krem.
Zioła jako wsparcie, nie cudowny lek
Ziołowe napary, takie jak rumianek czy mięta, mogą przynieść ulgę po cięższych potrawach, podobnie jak przyprawy – imbir czy cynamon. Jak zaznacza ekspertka, ich działanie jest jednak jedynie uzupełnieniem zdrowych nawyków, a nie ich zamiennikiem.
- Zioła i naturalne napary mogą łagodnie wspierać układ trawienny po świątecznych potrawach. Warto jednak pamiętać, że nie zastąpią one prawidłowego odżywiania, regularnych posiłków i lżejszych wyborów w ciągu dnia.
Dlaczego głodówki to zły pomysł?
Po świętach wiele osób sięga po radykalne rozwiązania, takie jak głodówki czy tzw. diety oczyszczające. Tymczasem nagłe ograniczenie kalorii może spowolnić metabolizm i przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Dietetyk podkreśla, że znacznie lepszym podejściem jest stopniowy powrót do normalnego, uporządkowanego jedzenia.
- Nawet niewielkie kroki w stronę spokojniejszego, bardziej uporządkowanego jedzenia mogą przynieść efekty, które – choć może nie pojawią się natychmiast – będą trwalsze i bardziej wspierające w dłuższym czasie.
Poświąteczny czas nie musi oznaczać ani wyrzutów sumienia, ani skrajnych wyrzeczeń. To dobry moment, by zadbać o siebie spokojnie i z uważnością – szczególnie z myślą o zdrowiu i komforcie na co dzień.
Monika Krzepina
