Dlaczego choroba spowalnia przemianę materii?
Tarczyca to niewielki gruczoł, ale jej hormony decydują o pracy całego organizmu - od energii i nastroju po tempo spalania kalorii. Gdy zaczyna pracować zbyt wolno, wszystko zwalnia: serce bije wolniej, ciało produkuje mniej ciepła, a metabolizm spada.
W niedoczynności tarczycy może wystąpić spowolnienie metabolizmu, czyli sytuacja, w której pomimo dostarczania tej samej ilości kalorii, jaką zjadaliśmy przed chorobą, osiągamy dodatni bilans energetyczny, co skutkuje wzrostem masy ciała - wyjaśnia dr Katarzyna Ożga-Piszczek z Centrum Medycznego Syntemed.
U wielu pacjentów pojawia się również zatrzymanie wody w organizmie i obrzęki, co dodatkowo zwiększa masę ciała. W przypadku choroby Hashimoto, czyli niedoczynności tarczycy o podłożu autoimmunologicznym, podwyższony poziom przeciwciał przeciwtarczycowych może sprzyjać wzrostowi stężenia insuliny i zwiększać ryzyko insulinooporności.
Dlaczego kobiety po 50. roku życia chorują częściej?
Niedoczynność tarczycy znacznie częściej dotyka kobiet, zwłaszcza po 50. roku życia. Wynika to z wpływu hormonów płciowych.
Niedoczynność tarczycy jest chorobą, która częściej występuje u kobiet niż u mężczyzn. Jest to związane m.in. z wpływem żeńskich hormonów płciowych, czyli estrogenów, na białko wiążące hormony tarczycy. Dodatkowo u kobiet w wielu okresach życia, np. takich jak ciąża czy menopauza, może dochodzić do wahań hormonalnych, które mogą również skutkować rozwojem niedoczynności tarczycy - tłumaczy specjalistka.
Okres menopauzy to czas dużych zmian hormonalnych, które mogą uaktywnić chorobę lub pogłębić jej objawy. Wtedy też wiele kobiet zauważa typowe symptomy: zmęczenie, senność, uczucie chłodu, suchą skórę i co najbardziej frustrujące - wzrost masy ciała mimo zdrowych nawyków żywieniowych. Dlatego regularne badania hormonów, szczególnie TSH i fT4, powinny być obowiązkowym punktem profilaktyki po 50. roku życia.
Leczenie to nie wszystko
Farmakoterapia jest niezbędna, ale sama tabletka nie przywróci dawnego tempa metabolizmu.
Leczenie farmakologiczne, które prowadzi do unormowania poziomu hormonów, nie ma istotnego wpływu na masę ciała. Nawet po wyrównaniu hormonów osoby chore mogą mieć wolniejszy metabolizm niż przed zachorowaniem - mówi dr Katarzyna Ożga-Piszczek.
Warto więc zadbać o szerszy kontekst zdrowia. Kluczowe są:
- Sen, ponieważ jego niedobór sprzyja wzrostowi greliny (hormonu głodu) i obniża poziom leptyny (hormonu sytości). Osoby śpiące mniej niż 6 godzin mają większy apetyt i częściej sięgają po przekąski.
- Aktywność fizyczna, np. codzienny spacer, nordic walking lub pływanie, które poprawiają metabolizm, zwiększają masę mięśniową i obniżają poziom stresu.
- Zdrowe jedzenie, czyli dieta bogata w białko, warzywa, zdrowe tłuszcze oraz produkty zawierające jod, selen i żelazo wspierają pracę tarczycy.
W procesie redukcji masy ciała osób z niedoczynnością tarczycy najważniejsze są: prawidłowo prowadzone leczenie, właściwe nawyki żywieniowe i aktywność fizyczna. Do tego dbałość o sen i redukcję stresu - podsumowuje specjalistka.
Zamiast szybkich diet warto postawić na regularność i cierpliwość. Nawet niewielkie zmiany, takie jak codzienny ruch, spokojne posiłki i odpoczynek przynoszą realne efekty. Dobrze prowadzona terapia pozwala żyć aktywnie i czuć się lekko mimo choroby.
Agnieszka Żmiejko
