arrow Wróć
search
Wyszukaj

Królowie życia czy tradycjonaliści? Jacy są współcześni seniorzy?

Czy seniorzy to raczej Troskliwi Tradycjonaliści, czy prawdziwe Królowe i Królowie Życia? Czym i jak żyje najstarsze pokolenie w Polsce? Z Katarzyną Krzywicką-Zdunek i Dorotą Peretiatkowicz, twórczyniami teamu socjolozki.pl, badaczkami i popularyzatorkami wiedzy o ludzkich zachowaniach rozmawiamy nie tylko o ageizmie, technologii i osamotnieniu seniorów. Również o sile, sprawczości i o tym jakie wyzwania stoją przed „pokoleniem kanapki”. 

09.05.2025
Agnieszka Kramza Autor:
Agnieszka Kramza
Katarzyna Krzywicka-Zdunek, Dorota Peretiatkowicz
Konsultacja: Katarzyna Krzywicka-Zdunek, Dorota Peretiatkowicz
socjolozki.pl
Królowie życia czy tradycjonaliści? Jacy są współcześni seniorzy?
Adobe Stock
angle Królowa Życia czy Obserwujący Domator? Sprawdź, którym seniorem jesteś!
angle Rodzina to jest siła
angle Więź międzypokoleniowa i budowanie relacji
angle Ageizm - dyskryminacja ze względu na wiek

Królowa Życia czy Obserwujący Domator? Sprawdź, którym seniorem jesteś!

Agnieszka Kramza: W wielu naszych rozmowach pojawia się pytanie: kto tak naprawdę zalicza się do grupy seniorów? Czy jest jakaś konkretna cezura wiekowa, która oznacza, że dołączamy do tego grona?

Socjolożki.pl: Jeszcze jakiś czas temu o seniorach mówiło się, jako o ludziach, którzy ukończyli 50/55 rok życia. Wynikało to z podejścia zakładającego, że bycie seniorem to po prostu druga połowa życia. Moment kiedy dorastają dzieci i zmienia się życie rodzinne. Podejście do tej cezury wiekowej zmieniło się po 1989 roku, po transformacji ustrojowej i było ściśle związane z przesunięciem się wieku urodzenia pierwszego dziecka. Ta zmiana spowodowała, że rodziny bardzo się zróżnicowały, dziś 50, 60-latkowie to ludzie, którzy mogą mieć na przykład jeszcze niepełnoletnie dzieci, a także tacy, którzy od jakiegoś czasu już mieszkają sami i mają wnuki. To spowodowało zmianę myślenia o seniorach i o aktywności pokolenia „silver”.

My same mamy 52 lata, a nasz profil na Instagramie założyłyśmy na swoje 50 urodziny i całkiem dobrze nam idzie! Jeszcze jakiś czas temu różne organizacje, fundacje prowadzące szkolenia dla 60-latków zajmowały się uczeniem nowych technologii. Dziś 60-latkowie w dużej części tego nie potrzebują, bo byli stosunkowo młodymi ludźmi, gdy internet w Polsce się pojawił. 

Dzisiejszy 60-latkowie są bieglejsi w nowych technologiach niż ich rówieśnicy dekadę wcześniej. A jaki jest ich stosunek do świata i jak odnajdują się w swojej drugiej połowie życia?

Z badań, które prowadziłyśmy na ten temat, na grupie osób w wieku 50 - 75 lat, wyłoniło się 5 ciekawych figur, które reprezentują określone segmenty seniorów:

  • Liczna, bo 25-procentowa grupa seniorów to Królowe i Królowie Życia, czyli osoby, które chcą w pełni korzystać  z życia. Cieszą się czasem dla siebie po wyprowadzeniu się dzieci z domu. Ważny jest dla nich kapitał społeczny, są bardzo aktywni, chętnie angażują się w różne inicjatywy. Chcą pomagać dzieciom, ale na własnych zasadach, trudno im na przykład „podrzucić” wnuki na popołudnie z doskoku i bez zapowiedzi — lepiej się umówić, bo ich kalendarz jest mocno wypełniony. 
  • Kolejne 25% to Troskliwi Tradycjonaliści. W tej grupie przeważają kobiety. To osoby, które często czują się zagubione i samotne, boją się upływu czasu i odczuwają strach przed uczeniem się nowych rzeczy. W przeszłości bardzo poświęcały się rodzinie, często kosztem siebie. To grupa mocno związana z Kościołem, który daje im poczucie wspólnoty i przynależności. Często również przez zaangażowanie w sprawy religijne rozeszły im się drogi z resztą rodziny, szczególnie z dziećmi. Mają poczucie, że nie są zrozumiane i wystarczająco doceniane. Nie lubią zmian i postrzegają swój wiek jako powód wykluczenia. Często myślą, że nie dadzą sobie rady i dlatego na przykład nie podróżują za granicę. Są to osoby zewnątrzsterowne, często uznają, że w życiu najwięcej zależy od szczęścia. 
  • 20% seniorów to Strażnicy Domowego Ogniska, czyli osoby, które czują się spełnione w życiu, mają dość tradycyjne podejście do rzeczywistości, a ich sytuacja jest ustabilizowana. Osoby z tej grupy mają dzieci, z których są dumni, chętnie się nimi chwalą, ale również nie zapominają o sobie. Mają poukładane życie, chodzą do kościoła, są dumni z bycia Polakami. To grupa wierząca w logikę życiowego rytmu i uznająca, że wszystko w życiu ma swój czas. 
  • Czas na tzw. Prekursorów Zmian — to grupa około 20% seniorów, w której notujemy zdecydowaną przewagę mężczyzn. I jest to taki typ „facetów z książką”. Osoby te sporo czytają: książki, prasę, oglądają programy informacyjnie i starają się być ze wszystkim na bieżąco. Ważne jest dla nich wykształcenie i ciągły rozwój. Są dość otwarci na świat, nie są specjalnie tradycyjni, nie odczuwają dumy z bycia Polakiem i jest im coraz dalej do wartości chrześcijańskich. Lubią być wysłuchani i są rodzinnymi specjalistami od zabezpieczania sytuacji potencjalnie kryzysowych. Doradzają w sprawie przygotowania plecaka ewakuacyjnego, przypominają o ważności dokumentów, tankują auto na zapas itp. Internet jest narzędziem, z którego potrafią bez problemu korzystać.
  • Ostatnia grupa, około 10% badanych osób to Obserwujący Domatorzy. W tej grupie również większość stanowią mężczyźni, w większości są to osoby, które niezbyt dobrze poradziły sobie w nowej rzeczywistości. Są to ludzie myślący dość pesymistycznie, dostrzegający właściwie tylko czarne chmury nadciągające nad Polskę. Czują się wykorzystani przez swoje rodziny, dużo myślą o tym co było kiedyś i co mogliby lepiej zrobić, jakie błędne decyzje podjęli. Wiązali wielkie nadzieje z przemianami ustrojowymi, ale nie czują się ich beneficjentami. Czują, że zawiódł ich zarówno świat zewnętrzny, jak i własne rodziny. Mają grono znajomych, przyjaciół, z którymi jednak często się nie zgadzają w sprawie wartości i z tego powodu popadają w konflikty. Oglądają bardzo dużo telewizji, natomiast internet jest dla nich czymś trudnym do ogarnięcia.

Rodzina to jest siła

Pewnie sporo osób potrafi odnaleźć siebie albo swoich bliskich w jednej z tych pięciu figur, albo gdzieś pomiędzy 2 opisanymi segmentami. 

Tak, oczywiście nie ma pewnie za dużo osób, które są takimi „czystymi” typami i większość z nas ma pewne cechy, charakterystyczne dla powiedzmy, właśnie dwóch segmentów. Natomiast opis ten uwidacznia wyraźnie różnice w postawach i traktowaniu swojego wieku i podejściu do otaczającej nas rzeczywistości. Ale mówiąc o tym co różni poszczególne grupy muszę koniecznie wspomnieć również o tematach, które są uniwersalne dla całego pokolenia. Niezmiennie od lat rodzina wskazywana jest jako najważniejszy aspekt życia. Seniorzy twierdzą, że założenie rodziny było najważniejszym momentem w ich życiu. Osoby, którym udało się założyć i utrzymać rodzinę mówią o tym z autentyczną dumą. Kolejnym aspektem jest już samo wychowywanie dzieci, to szczególnie ważne dla kobiet, również dla tych, które równolegle pracowały zawodowo. I w tym kontekście wyprowadzka dzieci z domu to bardzo ważny moment, bo jest to chwila, kiedy życie mówi w pewien sposób „sprawdzam”. Po pierwsze pod tym kątem, czy udało się dzieci wyposażyć w kapitał emocjonalny, który sprawia, że poradzą sobie i nie będą rozdarte między swoim nowym domem a domem rodzinnym. Po drugie to „sprawdzam” dotyczy również faktu uwolnienia u rodziców pewnych rezerw finansowych i czasowych, które teraz można zagospodarować. I to jest moment powrotu do dawnych pasji albo odkrycia czegoś nowego dla siebie. 

Kolejnym źródłem satysfakcji dla badanych seniorów jest praca zawodowa i zadowolenie z tego, że udało się łączyć obowiązki rodzinne z obowiązkami zawodowymi. Część osób w tej grupie obciążona jest kredytami, natomiast dla tych, które nie musiały go zaciągać, jest to wyraźny powód do dumy. 

Kolejnym ważnym czynnikiem determinującym życie tej grupy wiekowej są problemy zdrowotne. Dodatkowo pokolenie to jest w specyficznej roli, co jest z sytuacją zdrowotną również związane: z jednej strony w domu są ciągle dzieci, które jeszcze w jakimś zakresie wymagają wsparcia, a z drugiej strony starzy rodzice, którzy potrzebują opieki w coraz szerszym zakresie. 

To powoduje, że dla wielu osób przestrzeń na złapanie oddechu i zajęcie się swoimi pasjami nie jest zbyt duża lub nawet nie ma jej wcale. 

Tak, zgadza się. Ze względu właśnie na specyfikę życia między dwoma pokoleniami wymagającymi wsparcia nazywamy tę generację „pokoleniem kanapki”.

Kolejną ważną cechą charakterystyczną dzisiejszych seniorów jest budowanie i odnawianie relacji. Nie zapominajmy, że mówimy o ludziach, którzy szczyt swojej dorosłości, kariery zawodowej osiągali w latach 90. Wielu z nich wpadło w tryby wykuwającego się wtedy, dosyć drapieżnego kapitalizmu. I to bardzo odbiło się również na ich relacjach. Dużo o wpływie na relacje międzyludzkie mówimy w odniesieniu do charakterystycznego dla ostatnich lat życia on-line. Nie zapominajmy jednak o tym, że nie tylko to determinuje kształtowanie się relacji z innymi ludźmi. I dla wielu seniorów teraz przyszedł moment, aby przemyśleć sobie, jak wyglądają ich relacje z partnerem, dziećmi, znajomymi. Często problem ten biorą na siebie kobiety, które czują się bardziej odpowiedzialne za relacje i emocje w rodzinie. 

Więź międzypokoleniowa i budowanie relacji

Czy prawdą jest obserwacja, która od czasu do czasu powraca w różnych analizach, że dziś dzieci często wyfruwają z domu i niemal zapominają o swoich rodzicach, a młodsze pokolenia nie dbają o te starsze?

Nie, już pandemia pokazała, że niejako wracamy do źródeł. Przecież widzieliśmy wyraźnie, że młodzi ludzie w tamtej sytuacji często wracali właśnie do domów rodzinnych. Ta tendencja utrzymuje się do dziś. Realizując badania wśród młodych ludzi, widzimy, że rodzice są dla większości z nich największym autorytetem i pewnym bastionem bezpieczeństwa. Natomiast osoby, które nie mają swoich dzieci, często angażują się we wspólnoty lokalne, międzypokoleniowe przedsięwzięcia, cohousingi, gdzie różne pokolenia mieszkają obok siebie i ich osiedlowe ścieżki się przecinają. Zresztą takie idee były obecne już w międzywojniu, gdy budowano wielopokoleniowe osiedla, tzw. kolonie, czy przed 1989 rokiem, gdy na wielkich osiedlach planowano place zabaw obok świetlic i innych przestrzeni, które miały zapewnić miejsce każdemu pokoleniu. To się trochę nam zgubiło właśnie po 89 roku, gdy wszyscy skupili się na „wykuwaniu kapitalizmu” i bardzo indywidualistycznym podejściu do życia. Dziś dla wielu osób jest czas, żeby dzisiejsze kryzysy związane najpierw z pandemią, potem poczuciem zagrożenia przed wojną czy na przykład cyberatakami przekuć w coś dobrego dla naszych relacji. 

Ageizm - dyskryminacja ze względu na wiek

Pokolenie seniorów liczebnie rośnie w siłę i wydawałoby się, że pozycja tej, coraz liczniejszej, grupy wiekowej powinna być w społeczeństwie coraz silniejsza. Jednocześnie sporo mówi się o „ageizmie”, szczególnie w odniesieniu do rynku pracy. Jak jest prawda o dyskryminacji ze względu na wiek? 

Jeżeli chodzi o rynek pracy, to mamy na nim obecnie aż 3 pokolenia: X, Y i tzw. Zetki.  Wydaje się, że na przykład prawo pracy wprowadzające „okres ochronny” dla kobiet od 55 roku życia paradoksalnie nie poprawia wcale sytuacji zawodowej starszych osób. Szczególnie jeśli w okolicach 50 roku życia tracimy pracę, znalezienie nowej jest naprawdę trudne. Z drugiej strony często młode osoby są „zablokowane” przez najstarsze pokolenie  i to budzi frustrację po obu stronach. Widzimy to często w wielu miejscach pracy, gdzie prowadzimy różne międzypokoleniowe warsztaty. Z drugiej strony zmienia się też sytuacja w korporacjach, które są dziś trochę inne niż jeszcze kilka lat temu. Dziś są to często organizacje dość uporządkowane, pilnujące inkluzywności i miejsca również dla osób starszych. Mają często lepiej opracowane zasady postępowania niż małe, „rodzinne” firmy. Korporacje uczą się też tego, żeby czerpać z doświadczeń starszego pracownika. 

Jakie są dziś największe wyzwania dla najstarszego pokolenia? Zarówno te stojące przed samymi seniorami, jak i przed państwem i polityką publiczną w kwestiach związanych z tym pokoleniem?

Przede wszystkim są to emerytury. Dla wielu osób, szczególnie tych najlepiej zarabiających, przejście na emeryturę to jest i będzie pod względem finansowym upadek z wysokiego konia. Kolejny problem to dostosowanie infrastruktury do potrzeb starzejącego się społeczeństwa. Dla nas wszystkich ważnym wyzwaniem będzie docenienie starszych osób, ich roli w społeczeństwie, włączanie ich we wspólne spędzanie czasu, świętowanie, nawet jeśli młodsze pokolenie nie zawsze ma na to ochotę. Warto zauważać wysiłek naszych rodziców i dziadków w nawet drobnych sprawach i wyrzeczeniach z przeszłości. Przecież życie nie polega na odhaczaniu wielkich osiągnięć i pięciu się po szczeblach kariery, tylko na drobnych gestach życzliwości i wdzięczności w stosunku do osób obok nas. 

na zdjęciu: Dorota Peretiatkowicz i Katarzyna Krzywicka-Zdunek/socjolożki.pl

Twoja opinia jest dla nas ważna - oceń artykuł:
Średnia ocena artykułu: 5,0 / 5
star star star star star
Średnia ocena artykułu: 5,0 / 5