Samotność na emeryturze: cichy towarzysz codzienności
Emerytura, choć długo wyczekiwana, dla wielu osób staje się momentem przełomowym nie tylko w kontekście czasu wolnego, ale także samotności. Utrata codziennej rutyny, wyzwań zawodowych, kontaktów z kolegami z pracy – to wszystko sprawia, że seniorzy zaczynają się czuć niewidoczni. Jeśli do tego dochodzi śmierć partnera, oddalenie dzieci, brak bliskich relacji czy ograniczenia zdrowotne, samotność staje się codziennym towarzyszem.
Warto zaznaczyć, że samotność nie musi oznaczać dosłownego braku ludzi wokół. To raczej brak więzi, rozmowy, poczucia bycia ważnym. Można mieć rodzinę, sąsiadów i wciąż czuć się niewidzialnym. W takich chwilach wiele osób starszych sięga po różne formy pocieszenie, takie jak telewizję, przekąski, a czasem alkohol.
Alkohol jako ucieczka: kiedy zaczyna być problemem?
U wielu seniorów spożycie alkoholu zaczyna się niewinnie - od kieliszka wina do obiadu, piwa przy grillu czy naleweczki na poprawę trawienia. Problem zaczyna się wtedy, gdy alkohol przestaje być towarzyszem okazji, a staje się codziennym rytuałem. Środkiem na stres, smutek, bezsenność czy nudę.
Niebezpieczne jest, gdy senior przestaje rozróżniać przyjemność od potrzeby. Jeśli picie towarzyszy samotnym wieczorom, a bez kieliszka trudno zasnąć - warto się zatrzymać. Często nie chodzi o sam alkohol, ale o to, co próbuje on zastąpić: rozmowę, bliskość, aktywność, poczucie celu.
Skutki zdrowotne picia alkoholu w wieku 60+
Organizm osoby starszej jest bardziej wrażliwy na działanie alkoholu, spowalnia się metabolizm, zmniejsza się tolerancja, a układ nerwowy staje się bardziej podatny na uszkodzenia. Nawet „niewinne” ilości mogą powodować poważne skutki: nadciśnienie, problemy z sercem, obniżenie odporności czy trudności z równowagą.
Szczególnie groźne są interakcje alkoholu z lekami. Wiele preparatów od nasennych, przez antydepresyjne, po zwykłe przeciwbólowe w połączeniu z alkoholem może powodować zawroty głowy, senność, a nawet groźne spadki ciśnienia czy uszkodzenia wątroby. Dodatkowo długotrwałe spożycie zwiększa ryzyko demencji, depresji i izolacji.
Jak wyjść z samotności bez sięgania po kieliszek?
Samotność można oswoić, jeśli podejmie się konkretne kroki - nawet drobne. Ważne jest, by nie czekać na cud, ale samemu dać sobie szansę na zmianę. Pomocne może być:
- uczestnictwo w spotkaniach klubów seniora. To świetny sposób na rozmowę i kontakt z rówieśnikami,
- aktywność w lokalnej społeczności np. udział w warsztatach rękodzielniczych, ogrodnictwo, kursy komputerowe,
- odnowienie kontaktów z rodziną lub znajomymi. Czasem wystarczy telefon, wiadomość, propozycja wspólnej kawy,
- rozmowa z psychologiem może pomóc przełamać wewnętrzne blokady i znaleźć nowe sposoby na codzienne trudności.
Ważne, by nie wstydzić się szukać pomocy. Siła to nie samotne zmaganie się z problemami, lecz umiejętność poproszenia o wsparcie. Seniorzy mają ogromną wartość dla rodziny, społeczności i samych siebie. Trzeba tylko dać sobie szansę ją na nowo odkryć.
Agnieszka Żmiejko
