Gdy nadmiar informacji zaczyna szkodzić
Każdego dnia docierają do nas tysiące komunikatów: reklamy, wiadomości, e-maile, posty w mediach społecznościowych. To, co miało pomagać w rozumieniu świata, coraz częściej staje się jego zniekształceniem. Nasz umysł, bombardowany bodźcami, nie ma kiedy odpocząć. Z czasem pojawia się zmęczenie, rozdrażnienie, a nawet lęk. Urszula Sołtys-Para trafnie opisuje, że informacja, której nie potrafimy przetworzyć, zaczyna działać jak szum – pozornie nic nie znaczy, ale odbiera spokój. Zamiast porządkować, wprowadza chaos.
Wielu seniorów obserwuje u siebie właśnie ten stan: znużenie wiadomościami, które przychodzą z każdej strony. Gdyś telewizja była jednym źródłem wiedzy, dziś tych kanałów jest dziesiątki. A każdy przekonuje, że trzeba być „na bieżąco”. Tymczasem prawdziwa równowaga nie polega na tym, by wiedzieć wszystko, ale by wiedzieć tylko tyle, ile naprawdę potrzebne.
Informacyjny głód: jak nauczyć się wybierać?
Autorka książki zachęca do prostego, ale trudnego zadania, czyli do selekcji informacji. W świecie, w którym wszystko wydaje się ważne, trzeba umieć powiedzieć „stop”. Sołtys-Para przypomina, że umysł działa podobnie jak organizm i jeśli karmimy go byle czym, z czasem traci odporność. Dlatego warto przyjrzeć się swoim codziennym nawykom: ile czasu spędzamy przed ekranem, jakie wiadomości czytamy, co naprawdę nas wzbogaca, a co jedynie wzbudza emocje.
Dobrym sposobem na odzyskanie kontroli jest ustalenie granic: jedna porcja wiadomości dziennie, ograniczenie powiadomień w telefonie, chwila ciszy przed snem. Seniorzy mogą zyskać szczególnie dużo, bo mogą odzyskać koncentrację, spokój i radość z prostych rzeczy. W książce pojawia się także myśl, że selekcja informacji to akt troski o siebie. Nie chodzi o ucieczkę od świata, lecz o mądry wybór tego, czemu poświęcamy uwagę.
Cisza jako luksus XXI wieku
Cisza, kiedyś naturalna, dziś staje się dobrem deficytowym. Autorka „Przebodźcowanych” zwraca uwagę, że bez momentów wyciszenia nasz mózg nie potrafi się regenerować. To właśnie w ciszy powstają najlepsze pomysły, a emocje odzyskują równowagę. Seniorzy doskonale rozumieją wartość spokoju i wielu z nich szuka go w naturze, w ogrodzie, podczas spaceru czy rozmowy z bliską osobą.
Problem w tym, że nawet wtedy towarzyszy nam technologia: telefon w kieszeni, radio w tle, powiadomienia z aplikacji. Dlatego warto świadomie tworzyć sobie „strefy ciszy”, czyli momenty, w których naprawdę jesteśmy offline. To nie tylko odpoczynek dla zmysłów, ale też sposób, by znów usłyszeć samego siebie. Współczesny świat oferuje nieustanny hałas i to my musimy nauczyć się, kiedy wcisnąć przycisk pauzy.
Jak odzyskać równowagę i spokój w świecie nadmiaru?
Lekcja z książki Urszuli Sołtys-Para jest prosta, choć wymaga odwagi: nie da się żyć w ciągłym zalewie informacji i pozostać spokojnym. Trzeba świadomie ograniczać ilość bodźców, wybierać to, co wartościowe i pozwala zachować kontakt z rzeczywistością. Seniorzy, którzy potrafią powiedzieć „dość”, często zauważają poprawę nastroju, lepszy sen i mniejszy stres.
Pomocne może być wprowadzenie rytuałów spokoju, np. codziennej kawy bez telefonu, spaceru bez słuchawek, popołudnia bez telewizora. Zamiast chłonąć kolejne wiadomości, można sięgnąć po książkę, rozmowę z bliską osobą lub chwilę refleksji. Wbrew pozorom to właśnie ograniczenie bodźców daje najwięcej przestrzeni na myślenie, czucie i odpoczynek.