Cukrzyca - codzienne życie

Dorota ZozulinskaCukrzyca to pierwsza niezakaźna choroba, którą Światowa Organizacja Zdrowia uznała za epidemię XXI wieku. W Polsce obecnie cierpi na nią ok. 3 mln Polaków, ale liczba chorych stale rośnie, co ma związek m.in. ze starzeniem się społeczeństwa.
Pomimo rosnącej skali problemu, polscy pacjenci wciąż nie mają dostępu do najlepszych opcji terapeutycznych, które są standardem opieki diabetologicznej na świecie.

 

Cukrzyca jest chorobą metaboliczną, która charakteryzuje się hiperglikemią, czyli wysokim stężeniem glukozy we krwi. Dzięki insulinie możliwy jest prawidłowy rozkład węglowodanów, tłuszczów i białek. Długotrwale utrzymujący się w organizmie wysoki poziom cukru może prowadzić do uszkodzenia narządów, a nieleczona cukrzyca nawet do zgonu. Dzięki postępowi medycyny możliwe jest coraz skuteczniejsze kontrolowanie choroby.

Czynniki ryzyka wystąpienia cukrzycy

W cukrzycy wyróżniamy cukrzycę typu 1, 2, 3 i 4 – ciążową. Wzrost zachorowań dotyczy głównie cukrzycy typu 1 i 2. W Polsce szczególnie widoczny jest wzrost zachorowań na cukrzycę typu 2, ze względu na coraz powszechniejsze w populacji polskiej czynniki ryzyka. Polskie społeczeństwo starzeje się, ponadto rośnie liczba osób z otyłością brzuszną, nadciśnieniem tętniczym, dyslipidemią, chorobami układu sercowo-naczyniowego. Wzrasta również liczba zachorowań na cukrzycę ciążową, która jest sygnałem ostrzegawczym dla kobiety, mówiącym o tym, że w przyszłości może się u niej rozwinąć cukrzyca typu 2.

Kolejnym czynnikiem ryzyka jest uwarunkowanie genetyczne, co oznacza, że jeśli w rodzinie były osoby chore na cukrzycę, rośnie ryzyko zachorowania pozostałych jej członków. Także wcześniactwo niesie za sobą ryzyko cukrzycy – dzięki postępowi medycyny ratuje się coraz młodsze wcześniaki. Dane epidemiologiczne mówią o tym, że u dzieci urodzonych z wagą poniżej 1,5 kg, wzrasta ryzyko wystąpienia zaburzeń metabolicznych w przyszłości. - Liczba chorych rośnie również dlatego, że mamy lepsze metody diagnostyczne i możemy identyfikować takich pacjentów wcześniej. Dla ich dobra – bo wcześniejsze rozpoczęcie leczenia to szansa na dłuższe życie – mówi prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, Kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu
i Oddziału Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu. - Niestety musimy zdawać sobie sprawę z tego, że żyjemy w czasach, kiedy już na etapie hodowli zwierząt, uprawy roślin, w produkcji żywności wykorzystywane są procesy, które mogą przyczyniać się do stymulowania wystąpienia choroby, szczególnie u osób, które mają do tego predyspozycje. Te wszystkie wymienione czynniki - toksyny, niewłaściwe żywienie - mogą też wpływać pośrednio na zwiększoną zapadalność na choroby autoimmunologiczne czy również wystąpienie cukrzycy typu 1.


Życie z cukrzycą

Cukrzyca wpływa na każdy aspekt życia i wiąże się z ograniczeniami i ciągłym poczuciem kontroli. Diagnoza choroby sprawia, że część chorych wycofuje się z życia i zamyka się w czterech ścianach. Często chorzy są zmęczeni przestrzeganiem zaleceń pielęgniarskich
i lekarskich, codziennym i wielokrotnym pomiarem poziomu cukru, dbaniem o prawidłową aktywność fizyczną czy wprowadzeniem nowych zasad żywieniowych. Ale część chorych po usłyszeniu diagnozy zostaje zmotywowana do pozytywnych zmian nawyków żywieniowych czy regularnej aktywności fizycznej. Piosenkarka Marta Wiśniewska o tym, że choruje na cukrzycę dowiedziała się 15 lat temu, kiedy była w ciąży - Zdiagnozowanie choroby było dla mnie wielkim szokiem. Miałam nadzieję, że to może anemia, jakaś chwilowa słabość, odpychałam od siebie prawdę. Jednak pewne objawy cukrzycy pojawiły się już wcześniej, i szybko stało się jasne, że jestem chora i muszę stawić temu czoła.
I właśnie to przyznanie się samej przed sobą, zaakceptowanie faktu bycia chorą było najtrudniejsze
– mówi piosenkarka. - Cały czas staram się być na bieżąco zarówno, jeśli chodzi o nowe leki, pompy i peny (red.: urządzenia do podawania sobie insuliny) oraz urządzenia mierzące poziom cukru we krwi. Nowe leki pozwalają na lepszą kontrolę choroby, łatwiej jest utrzymać prawidłowy poziom cukru we krwi, co daje mi poczucie bezpieczeństwa. Tu i teraz, bo nie boję się, że będę rozkojarzona, dostanę dreszczy czy zasłabnę.
Ale również na przyszłość – bo dzięki lepszemu panowaniu nad poziomem cukru zmniejszam ryzyko powikłań. A w cukrzycy są one groźne, bo dotyczą ryzyka wystąpienia problemów z sercem, nerkami, oczami czy trudnym gojeniem się ran, co może się skończyć tzw. stopą cukrzycową, w niektórych przypadkach prowadzącą do amputacji. Leki jakie pojawiły się w ostatnim czasie są też wygodniejsze – można je podawać rzadziej, np. raz na dobę, co ma wielkie znaczenie dla każdego chorego, nie tylko osób tak aktywnych jak ja.


Postęp jest, ale…

W ostatnich latach w leczeniu cukrzycy nastąpił widoczny postęp – poszerzyły się możliwości farmakoterapii i samokontroli cukrzycy. Pojawiły się nowe leki doustne i analogi insulin, umożliwiające osiągnięcie wyznaczonych każdemu pacjentowi celów glikemicznych oraz obniżenie ryzyka wystąpienia hipoglikemii. Tymczasem najnowsze leki przeciwhiperglikemiczne są wciąż niedostępne dla Polskich pacjentów lub dostępne tylko do ograniczonej grupy. - Brak refundacji leków z grup tzw. inkretyn i flozyn znacznie ogranicza dostęp wielu chorym, dla których nowoczesne terapie byłyby szansą na skuteczniejsze leczenie cukrzycy. A mówiąc o skuteczności mam na myśli nie tylko obniżenie glikemii ale – co ważne u pacjentów szczególnie z cukrzycą typu 2 – na obniżenie ryzyka wystąpienia incydentów sercowo – naczyniowych i prawdopodobieństwa zgonu z tych przyczyn. Niektóre nowe leki pozwalają też na redukcję masy ciała, co dla pacjentów
z cukrzycą jest bardzo istotne. Mamy więc leki, które, jak wiemy na podstawie badań, dają pacjentom wiele korzyści, ale jesteśmy bardzo ograniczeni, jeśli chodzi o możliwość ich stosowania – tylko dla nielicznych. To wielka strata
– mówi prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz. - Środowisko polskich diabetologów i nasi pacjenci czekają na możliwość indywidualnego dopasowywania terapii przeciwhiperglikemicznej do potrzeb pacjenta bez pytania, czy go na takie leczenie stać. - Latamy w kosmos, coraz więcej niesamowitych wynalazków wykorzystywanych jest na co dzień – mam nadzieję, że naukowcy znajdą sposób na wyleczenie cukrzycy, choroby dotykającej ogromnej liczby ludzi na świecie.
A niestety diabetyków jest coraz więcej.
Wszyscy chorzy z cukrzycą liczą na nowe odkrycia, które pozwolą na coraz lepsze leczenie – a w śmiałych marzeniach – na wyleczenie choroby. Czekamy na nowoczesne, innowacyjne leki, które jeszcze bardziej ułatwią nam codzienne życie – mówi Marta Wiśniewska.