Leczenie zaćmy w Czechach

Ilość zoperowanych pacjentów wkrótce przekroczy 10 tys. – mówi okulistka Justyna Krowicka, ordynator kliniki Gemini w Ostrawie, do której od kilku lat na zabiegi usunięcia zaćmy przyjeżdżają Polacy. A na przeprowadzenie operacji za granicę decyduje się coraz więcej pacjentów, którzy mają dość czekania na zabieg w wielomiesięcznych kolejkach w kraju. Tymczasem Polskie Towarzystwo Okulistyczne protestuje przeciwko najnowszej propozycji dotyczącej ograniczenia refundacji zabiegów tego schorzenia.
-
Na zabieg usunięcia zaćmy miałam czekać ponad trzy lata.

Dzięki moim bliskim, którzy niedawno powiedzieli mi, że mogę przeprowadzić go także w Czechach, operację mam już dziś - nie ukrywała radości Agnieszka Głuchowska z Wrocławia, jedna z tysięcy polskich pacjentek i pacjentów, która zdecydowała się przeprowadzić operację właśnie w klinice Gemini w Ostrawie.

Tymczasem według raportu Fundacji Watch Health Care*, który został opublikowany w sierpniu 2017 r., średni czas oczekiwania na zabieg usunięcia zaćmy wynosi w Polsce 27 miesięcy. Najnowszym pomysłem, aby go skrócić, jest m.in. wprowadzenie nowych kryteriów kwalifikacyjnych do zabiegu. Na usunięcie zaćmy trzeba byłoby czekać aż ostrość wzroku spadnie do poziomu 0,6, co oznacza 40-proc. ubytek. Pomysł wzbudza kontrowersje. Przeciwko uzależnianiu przeprowadzenia operacji od stanu wzroku pacjenta protestuje Polskie Towarzystwo Okulistyczne.**

„Jakiekolwiek próby sztucznego ograniczenia dostępu do świadczeń medycznych są działaniem przeciwko pacjentom. Podobnie jest z kryterium ostrości wzroku, które miałoby decydować o kwalifikacji do zabiegu usunięcia zaćmy. Takie kryterium byłoby niezgodne z absolutną większością wskazań do tej operacji, funkcjonujących w różnych krajach świata. Zalecenia światowe, jako główne kryterium kwalifikacji, podają niewystarczające funkcje wzrokowe pacjenta w stosunku do jego potrzeb oraz uzasadnione prawdopodobieństwo poprawy funkcji wzrokowych po operacji zaćmy. Proponowanie kryteriów ostrości wzroku na poziomie sugerowanym przez komunikat cofałoby polską chirurgię zaćmy o kilkanaście lat. Zarząd Polskiego Towarzystwa Okulistycznego stoi na stanowisku, że ostrość wzroku pacjenta nie powinna być kryterium kwalifikacyjnym do operacji zaćmy” - czytamy w liście do ministra zdrowia, który został opublikowany na stronie Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.***

Nie powinno więc dziwić, że pacjenci, którzy nie chcą miesiącami czekać na usunięcie zaćmy, wybierają leczenie za granicą. Na miejscu - tak jest na przykład w klinice Gemini w Ostrawie - mogą liczyć nie tylko na komfortową opieką polskojęzycznego personelu (ordynatorem kliniki jest polska lekarka Justyna Krowicka), ale przede wszystkim na refundację zabiegu – zgodnie z dyrektywą transgraniczną - z NFZ i krótki czas oczekiwania na operację.

- Ustalenie terminu operacji jest indywidualne, w razie potrzeby nawet w tym samym dniu. Pacjenci mogą rezerwować go przez infocentrum i za pośrednictwem naszych przedstawicieli. Tutaj, a także przez firmy współpracujące, organizowany jest również transport. Współpracujemy ponadto z doświadczonymi okulistami w różnych rejonach Polski, którzy w razie potrzeby służą pomocą, co daje pacjentowi gwarancję, że nie zostanie bez opieki i wsparcia po powrocie do domu. A także pewność, że ma dostęp do kontroli pooperacyjnej w miejscu zamieszkania bez czekania - mówi okulistka Justyna Krowicka, ordynator kliniki Gemini w Ostrawie, gdzie wkrótce ilość zoperowanych pacjentów z Polski przekroczy 10 tys.

Bezpieczeństwo, komfort i możliwość prawie stuprocentowej dostępności do wszystkich zabiegów chirurgii okulistycznej, a dodatkowo także łatwy dojazd autostradą A1 (placówka znajduje się tuż za polsko-czeską granicą), sprawiają, że klinika – podobnie jak i inne należące do sieci Gemini - jest chętnie wybierana przez naszych rodaków.

- Przyjeżdżają do nas pacjenci nie tylko z południowych regionów Polski, ale także – i wcale nie są to pojedyncze przypadki - z Mazur, centralnej Polski, Gdańska, Szczecina, Warszawy, czy Rzeszowa. Mieliśmy także pacjentów z Afryki, Azerbejdżanu, czy USA, ponieważ koszt leczenia jest tutaj tańszy a opieka medyczna dostosowana do potrzeb pacjenta – podkreśla Justyna Krowicka.