Kobiece przepisy na nieprzyzwoicie dobry seks

Z okazji Dnia Kobiet proponuję wykreślić z rozmówek polsko-erotycznych słowo „gra wstępna”. To, co służy kobiecie, nie powinno być „wstępem”, tylko takim samym liczącym się elementem seksu, jak to, czego pragną mężczyźni. Seks ma wspierać kobiety, a nie być narzędziem kontroli i ograniczeń. W czwartek 22 marca 2018 zapraszam na spotkanie w Warszawie pod hasłem: ”Koniec z grą wstępną! Kobiece przepisy na nieprzyzwoicie dobry seks”.

Szczerze nie znoszę określenia "gra wstępna". To brzmi tak, jakby kobieta była piekarnikiem, który trzeba rozgrzać, zanim włoży się do niego to, co w seksie i w życiu jakoby najważniejsze, danie główne, gwóźdź całego programu - Penisa przez wielkie P. Mówienie o penetracji jako o daniu głównym i określanie wszystkiego, co penetracją nie jest - mętną nazwą zbiorczą „gra wstępna” - to sprzedawanie kobietom i mężczyznom śmierdzących kłamstwem i stęchlizną bajek o tym, że być uległą wobec penisa, to jakoby największy i najwspanialszy kobiecy obowiązek. 

Chcemy całego seksu, a nie tylko chwili gry wstępnej! 

Kobiecą sprawą w seksie jest odkryć, czego sama chcę i znaleźć partnera, który nie będzie miał problemu z tym, że kobieta, owszem tak, też ma swoje potrzeby i marzenia seksualne. Cóż z tego, skoro jak kraj długi i szeroki, przyucza się nas kobiety do wiecznej roli bycia tą "niezbyt" wymagającą, wyrozumiałą i gotową zrozumieć, jakie ważne dla mężczyzn są penisy (tymi z nas, które pozwolą sobie na więcej, straszy jak złymi czarownicami, powtarzając, że to zła kobieta była - wulgarna i puszczalska, przynosiła wstyd rodzinie i za karę nie zechciał jej żaden porządny facet).

A czy ktoś przypomina nam, kobietom, jakie ważne są dla nas nasze cipki? I jakie to ważne, żeby mężczyźni zrozumieli, że penis w wzwodzie jest owszem miły naszym sercom i cipkom, ale nie jest odpowiedzią na wszystkie nasze kobiece pragnienia? Potrzebujemy swobody, prawa do dokonywania własnych wyborów seksualnych, dotyku, śmiechu, zabawy, sprośności. I penetracji, ale jako dodatku, a nie jako dania głównego. Bo seks to nie jest tylko stosunek. 

Dlatego Z okazji Dnia Kobiet zapraszam na specjalne spotkanie dla kobiet pod hasłem: 

„Kobiece przepisy na nieprzyzwoicie dobry seks”

Warsztat edukacyjny łączący podstawową wiedzę o seksualności kobiet z praktyką opartą o niewypieranie się swoich potrzeb seksualnych oraz znajomość pro-kobiecych zabawek erotycznych i zasad radosnego seksu na przykładzie zabaw i scenariuszy erotycznych.  

W programie:

  1. Seksualność kobiet na przestrzeni wieków w całym wszechświecie, ze szczególnym uwzględnieniem pewnego chłodnego kraju nad Wisłą  
  2. Baza w seksie, czyli zmiana paradygmatu penetracyjno-penisowego na pluralistyczno-przyjemno-holistyczny. 
  3. Mini-wykład pt.: O co chodzi w punkcie 2.
  4. Proste erotyczne dodatki i bardziej egzotyczne wkładki do radosnego seksu . 
  5. Radość z seksu, czyli zasady zabawnego seksu nawet dla najbardziej nieśmiałych kobiet. 
  6. W bonusie - otrzaskanie ze słowem „Cipka!”, które jest bezdyskusyjnie ulubionym słowem prowadzącej,  także niewyparzona, ale miła buzia samej prowadzącej wraz z jej sztandarowymi wibratorami . 

KIEDY: 22 marca (czwartek) – godzinne warsztaty o 18:00, a następnie konsultacje dla wszystkich chętnych kobiet w godzinach 19:00-20:00, 
GDZIE:  Kobiecy butik LoveStore.Barbarella, Warszawa, ul. Hoża 57 lok 1b 
WSTĘP WOLNY, WARSZTATY TYLKO DLA KOBIET! Zapisy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

WARSZTATY I KONSULTACJE PROWADZI: Joanna Keszka, aktywistka na rzecz praw seksualnych kobiet w Polsce, twórczyni ogólnopolskiej akcji „Cała Polska ćwiczy mięśnie Kegla”, redaktorka naczelna portalu Barbarella.pl, autorka najodważniejszej polskiej książki o seksie pt. „Grzeczna to już byłam czyli kobiecy przewodnik po seksie”, prowadzi pierwszy w Polsce LoveStore.Barbarella.pl z modnymi gadżetami erotycznymi dla kobiet i dla par.